piątek, 8 sierpnia 2008

Piątek - dwudziesty drugi dzień spływu

Płock - 633 km

Dziś cały dzień cumujemy w Płocku. Wstajemy wyjątkowo późno, aż o 9 rano. Nasze ekipa lądowa od 10.00 do 20.00 prezentuje wystawę zdjęć Wisły na Rynku. My wykorzystujemy ten czas na naprawę zderzaka. Będzie miał teraz mniejsze zanurzenie, co zminimalizuje ryzyko wpadania na mielizny. Zderzak będzie stawiał też mniejszy opór, co zdecydowanie poprawi naszą sterowność.

W tym samym czasie część załogi wybrała się do miasta uzupełnić zapasy na dalszą podróż oraz pomóc przy wystawie zdjęć. W ciągu dnia i tratwę i wystawę odwiedzali mieszkańcy Płocka, dziennikarze i fotoreporterzy. Ci ostatni zachęcali nas, by kupić jutrzejsze gazety, bo o nas napiszą.

Od południa zaczyna się wielka ulewa, która trwa praktycznie 4 godziny. Na całe szczęście dziś nigdzie nie płyniemy.

Choć wydawałoby się, że nic nie może nas już zaskoczyć, to nagle przy tym ogromnym deszczu i falach, z szarości, wyłania się tajemnicza postać, płynąca w kierunku burty zacumowanego "Perepłuta".
Okazuje się, że to przemoczony Leszek - wolontariusz Greenpeace z Torunia. Był z nami podczas zimowego obozu nad Rospudą, a w Toruniu monitorował niedawny wyciek ropy na Wiśle. Pomagamy mu przybić do tratwy i gorącą herbatą odwdzięczamy się za niespodziankę, którą nam sprawił.
Leszek płynie tą samą trasą co "Perepłut", wraz z grupą kajakarzy z włocławskiego Klubu Wodniaków. Dzięki nim odzyskaliśmy naszą banderę, pozostawioną niechcący w Porcie Czerniakowskim po warszawskiej konferencji prasowej. Leszek ma za sobą już 450 km. drogi. Dziś podczas największego deszczu wiosłował w samych kąpielówkach, bo kurtka i tak by przemokła. Kurtkę założył dopiero jak deszcz trochę osłabł. Po koniec trasy musiał się nieźle nawiosłować, bo kilometrowy odcinek pomiędzy dwoma płockimi mostami płynął aż godzinę. Wysokie fale co chwilę zalewały mu kajak, na całe szczęście się nie przewrócił. Jednak poziom adrenaliny wzrósł znacząco.

Późnym popołudniem zaczyna się rozpogadzać. Miejmy nadzieję, że jutro będzie ładna pogoda, gdyż z samego rana wypływamy do Włocławka.

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

Dajecie czadu!

Niedzielę zapowiadają piękną więc do zobaczenia we Włocławku!

Pzdr.